Podobno "miłość wystarczy, że jest"
Jeśli by wierzyć punkowcom. Punk jaki jest, każdy widzi^. Choć stary, to jeszcze całkiem żywy. Wyczerpany egzystencją, praktycznie w śpiączce w okresie jesienno-zimowo-wiosenno-letnim.
Tak naprawdę dodaję ten wpis, bo minęła doba bez męża i włączyła mi się cholerna tęsknota, chyba zawsze już będę przeżywać tę fazę nierozłączności i motyli w brzuchu. Poza tym z kim mam się kłócić o wyniesienie śmieci : (((
Jak patrzę na to zdjęcie, to aż mi łzy napływają do oczu, że ten mąż mimo wszystko istnieje i jest taki... Taki no <3
(Po przeczytaniu tego zrobisz pewnie tę samą minę)