Nie będzie dzisiaj mojego zdjęcia ani dedykacji, ponieważ wyglądam jak jakiś chochoł :(
Od soboty do wczoraj fajna była impreza. Pół dnia sprzątania, usuwania śladów tylko po to, żeby matka zaraz po wejściu powiedziała "I tak wiem, że paliłeś" :D
W niedzielę z Krzysiem do Warszawy, na koncert tej pani ze zdjęcia. Yeah...
Czytam 3 książkę na prezentację z polskiego :/