nie wyobrażam sobie iść bez bratniej duszy...
kogoś kto potrafi złapać każdą łzę, która spływa mi po policzku.
nie umiem żyć bez osoby która bez słowa rozumie jak sie czuje i co mi jest.
która zna pocieszenie na wszystkie smutki i żale.
która grymas zamienia w śmiech...
Ja znalazłam takiego kogoś, a ty?
Kochem cie! ;*
by.
(mnie to już do więzienia powinni wsadzic... tyle razy sie włamywać na blogi :D)