Wtorek.
szkoła: 10.45 - 16.oo
zjebany dzień ! ; (((
w szkole na sprawdzianie az sie rozpłakałam... nic nie mogłam napisać. mysli miałam dziwne...
;( nie poszłam na ostatnią lekcje, nie dałam już radyy.. załamka.. i w dodatku sprawdzian z Anglika, porażka jakaś ... ;/ spontan, niby "hihihi" ale w myslach "ja jebe".
ja juz nic nie chce ... od tego zjebanego zycia....
Nawpierdalałam się aż mnie brzuch boli.. 2x kawa.. 2x Jabłka.. pizze małą taką malutką ze sklepu.. i troche chleba.. ;cc nie mam już siły, nie chce mi się żyć .. mówcie co chcecie jaka jestem...
chcę Schudnąc i wiem ze schudne tylko ta zjebana szkoła nauka... ehh.. szkoda słów. ;[[ niech sie już to skończy..
dziś już nic nie zjem..
dużo prezentów znalazłam schowanych zapakowanych.. hee.
ale to mi jakoś nie poprawia humoru.
mamcia kupiła mi perfumy teraz, o poddziw.. ; ( i cóż z tego..
z chłopakiem chyba zerwe nie chce by ktoś cierpiał przeze mnie..
nie jestem niczego warta.. o ! ; /
Jebać idiotów