Zapomnij kim jesteś, bo przyjdzie taki czas
że zostaniesz sam na rozstajach dróg
pęknie młody kaftan kto przyjaciel, a kto wróg
wtedy się okaże czy masz do spłacenia
czy do zaciągnięcia jeszcze masz dług
czy rozumiesz czy na oczy przejrzeć umiesz
nic nie sugeruję, mówię tak jak jest
kontruję ze swego położenia opisuje, bo wiem, że różnie bywa
różnymi nurtami przecież istnienie przebywa
ja nie należę do tych co im wszystkiego zbywa
mam korzenie i ich się trzymam
Lublin tu przebywam
opisuje obserwuje tonący człowiek
brzytwa jego ratunek
chwyci ją choć wiele go to kosztuje
oklepany frazes to cię szokuje
będzie dziwiło cię dalej
póki opierasz poglądy wedle codzienności w mediach ukazanej
jesteś wśród przeciwników tam zostaniesz
zapomnij o słowach szacunek poważanie
nie zasługujesz na nie, bo zawiodłeś zaufanie
chuj w dupę za kurewskie zachowanie
puknij się w czoło teraz sam zostałeś
nie zapomnij kim się stałeś zjebałeś
chuj przeszłość zamknięta, a kto o tym zapomni
Bóg dał ci bliskich, lecz się o nich upomni
a szczęście zostanie zniszczone
to realia pierdolone...