Uwielbiam wstawać rano sprzątać pełną parą , po czym wygodnie siadać w fotelu ze świadomością,że wszystko już zrobione :) .
Jeszcze tylko poćwiczyć. Z racji wczorajszego lenistwa i tylko 20min ćwiczeń i obżerania się ciastkami dziś mi zejdzie pewnie z 2,5 h no ale cóż chciało się wpierdzielać ciastka to się ma.
Jakaś bidula ( stawiam na mamuśkę albo Miśka ) będzie musiała iść dziś ze mną biegać,bo przecież " sama tak daleko nie możesz ". Na słowa,że biegam ze Spajkiem usłyszałam ,ze to ja mam bronić jego a nie on mnie . ;o Tak mój dom jest powalony . :D