Moja wspaniała czarna książeczka. Kocham ją.
Co za dzień!
Pechowa 13? ;>.
Za 129 złotych to wy se sami to kupcie -.- .
Co za dzień, co za ceny, co za deszcz! Nadal wszystkie ubrania mokre.
I <3 you.
No bo to oni mi przynieśli szczęście. I babcia wymodliła.
M.: To gdzie jesteś? Wyszłaś już?
J.: Yhy. Poszłam kawałek i teraz stoję koło takiej restauracji... *rozgląda się*
M.: To ty w złą stronę poszłaś! Czekaj tam, zaraz przyjdę po ciebie!
J.: ...
X.: Proszę sobie usiąść na stanowisku 13.
J.: ?
X.: Chce pani inne miejsce?
J.: Nie, skąd. Nie jestem przesądna. *siada*
Chrupka?