Teraz będę zuchwały
I tak samo silny
I będę używać głowy równoważnie z sercem
Więc weź moje ciało
I napraw moje oczy,
Które uwięziły umysł wolny od kłamstw.
Wzniosę ręce
Pomaluj moją duszę na złoto
I skłonię głowę
Moje serce jest spokojne.
Jestem jaka jestem. Niepojęty przypadek, jak każdy przypadek.
Pani Szymborska, moja ulubiona poetka, tak pięknie to ujęła. I w sumie.. tyle by wystarczyło, by mnie opisac.
Jestem jaka jestem. Ale tak naprawdę...
...Jestem strasznym nadwrażliwcem. Bycie nadwrażliwcem to chodzenie po cienkiej linie: jest euforia, czyli nagła radość z drobiazgów albo depresja, czyli załamanie i upadek. Niektóre rzeczy widzę trzy razy mocniej niż inni. Tak jak zauważam różne piękne sprawy, tak widzę syf, którego ludzie nie zauważają. Wrażliwość, która daje mi masę możliwości, musi ze mnie wyjść. Jak zaczynam ją w sobie kumulować, to jest źle. Agnieszka Chylińska
PS. Wyglądam tu troszkę, jak klaun. :3