hejhejhej :*
dzień? beznadziejny.
pogoda straszna.
nawet nie mogę wyjść na dwór....
dzisiaj:
*kanapka z twarogiem
*banan
i piję duuuużo mleka!
ćwiczenia:
*100 podskoków na skakance x2 (200 podskoków)
*40 brzuszków
nie chce mi się ćwiczyć, przepraszam.
tak bardzo, bardzo chcę... jeszcze 13 dni. wytrzymam? oby!
KTO MI POMOŻE? WIEM, NIE POWINNAM WAS O TO PROSIĆ... ALE JESTEM JUŻ ZDESPEROWANA.
JEŚLI KTOŚ, KTOKOLWIEK CHCE MI POMÓC NIECH NAPISZE W KOMENTARZU, LUB WIADOMOŚĆ. NO COKOLWIEK! WYTŁUMACZĘ WAM WTEDY DOKŁADNIE O CO CHODZI.
ZAJMNIE WAM TO MNIEJ NIŻ MINUTĘ, A MOŻECIE ODMIENIĆ MOJE ŻYCIE, DOSŁOWNIE!
SPEŁNIĆ MOJE NAJWIĘKSZE MARZENIE....