)*(%&$*%

...i że Cię nie opuszczę...

Ciekawe ile jest takich prawdziych miłości, takich...bajkowych, wymarzonych, spełnionych. Pełnych uczucia, namiętności, pożądania, ale i szczerości, otwartości, wierności. 

Miłości nie na dzień, tydzień, wakacje, rok...miłości ponadczasowych, wiecznych, jedynych.

Coraz częściej słyszy się jak to ktoś kogoś pożąda, ktoś zdradza pomimo drugiej "połówki", jak ktoś ukrywa niektóre emocje, czyny, tylko po to, aby ukryć swoją drugą zakłamaną, nic nie wartą stronę. 

Gdzie się podziały filary miłości? Gdzie jest pielęgnacja, dotrzymywanie słowa, dbałość, pokazywanie, że zależy...to chyba powoli zanika, bezpowrotnie powoli zanika w nas.

Mówisz: "kocham Cię", "zależy mi na Tobie", "jesteś dla mnie wszystkim"...mówisz, więc okaż to tak bardzo jak potrafisz, a nawet postaraj się dać z siebie więcej niż potrafisz. Miłość to kwiat, potrzebuje pielęgnacji, bliskości, dbałości...gdy któregoś zabraknie, obumiera. Jednak nie obumiera natychmiastowo. Kwiat obumiera z czasem. Jednak często dostrzegamy to zbyt późno, aby narodził się na nowo, aby ponownie zyskał blask, piękno. On zwyczajnie umiera. 

Nie pozwólny umrzeć naszej miłości.