To było wiosną, byłem tam
może za krótko, nie wiem sam
Zaczęło się ot tak
znów przerwę w życiorysie mam
Potem powoli, w górę, nie w dół
myśli przybywa, wyrzuty też
bo to tylko pretekst, by zerwać się
a mój detox chyba się wreszcie skończył. ogromnie się cieszę i dzisiaj wreszcie jestem gotowa przewiazać grubą wstążką pewne wspomnienia, pewien bardzo długi rozdział i go zakończyć. grubą kreską oddzielić to co było od tego co jest i będzie. zmiana myślenia wymaga zmiany otoczenia, więc zmieniam. pora wreszcie schowac/wyrzucić zbędne rzeczy. do dzieła!