'My dzieci dekadentów,córki,synowie rozpusty.Alkohol mamy od zawsze we krwi,rozum genetycznie struty.Raczej nie życzymy nikomu źle,raczej nikomu dobrze.Raczej siedzimy na dachach,bawimy się w powietrze.[...]Podróże z i pod prąd,nie kończące się nigdy.Taka nasza mała więź,ziarno nienawiści.Raczej nigdy nie będzie lepiej,tak jak nigdy nie było źle.Raczej już zostanie tak jak jest.[...]Raczej nigdy nie będziemy tym kim raczej chcialibyśmy być.Raczej siedzimy na dachach bawimy się powietrzem.'