Fotka z naszego zajebistego obozu na niej od lewej Paulina, Afryka i Ja na Krupówkach. Dopiero teraz bo coś nawala poczta. Ajjj...co tam się działo:) Śniegu pełno, ciągle na nartach, ludzie fajni czego jeszcze chcieć?Takie dwa incydenty z autokarem( Nie licząc że kierowca wyglądał jak Kononowicz:))więc wjechaliśmy w drzewo przez co nasze zakupy na Krupówkach legły w gruzach , no a jeszcze innym razem deski wypadły z bagażnika:) Tym razem teza 'Nie bedzie niczego" nie sprawdziła się. Dobra w najbliższych notkach fotki z obozu, wiec może jeszcze troche o tym pogadam:p
Pzdr:*
Bye:*