rzekę można łatwo przeskoczyć
płynie wartko
siedzimy w stronę nurtu
właściwie to ja siedzę a ty leżysz
mi na mnie
na całej mnie
chociaż prawda jest taka
że nie ma rzeki i nic nie płynie
najwyżej coś leci
ale ty mi leżysz
i nagle mam nieodpartą chęć dogłębnie cię poznać
wsadzić ci język w gardło
rękę między żebra
i zobaczyć jaki kolor ma twoja farba
gdybyśmy jednak siedzieli nad tą rzeką to słońce świeciłoby na nas z prawej strony
lewą ręką zrywałabym trzcinę
i miałabym jasną koronkową sukienkę
w plamy