Zastanawiałam się ostatnio nad egzystencją tego świata- sztucznego, mrocznego, dziwnego, schematycznego, a zarazem tak pięknego, interesującego, ciekawego. Wszystko, co się dzieje ma jakiś powód, jest po coś, w jakimś celu. Kochamy schematami, marzymy o czymś, co jest niemożliwe. Po co? Chcemy się pocieszyć, choć trochę upodobnić realny świat do tego, w którym pragnęlibyśmy żyć. Skąd bierze się całe zło, zazdrość, nienawiść? Czemu tyle ludzi cierpi z powodu braku drugiego człowieka, braku miłości, braku środków do życia? Czemu tak wiele kobiet jest wykorzystywanych przez niewyżytych mężczyzn? Skąd tak wiele w nich hipokryzji? Ciągle biegniemy do przodu, myśląc tylko o jutrze, walczymy z ubiegającym czasem. Nieustannie krążące wokół nas widmo śmierci sprawia, że zapominamy o innych, pragniemy tylko swojego dobra, życie innych ludzi nie liczy się dla nas.
Marzymy, by żyć w dziwacznym świecie luksusu, który wyciąga swoje macki i wabi nas, czyniąc z nas nieczułych materialistów pragnących bogactwa. Budzimy się dopiero po utracie kogoś dla nas ważnego.
Nikt z nas nie pojmie do końca sensu naszego istnienia. Ja nie chcę go zrozumieć.
Inni użytkownicy: marco79tymek201234567pizzaismylovekllaudia548gepard1991wimexor987wawrzynczyk77645stanislawskadup22
Inni zdjęcia: 1472 akcentova:) dorcia2700:) nacka89cwaDzisiejszy KWIATOWY KSIĘŻYC xavekittyxBazylika nacka89cwaSpuszczanie paliwa bluebird11Nad Łabą elmar:) nacka89cwa... siemapbl673. naginiii