Dzisiaj wynalazłam to zdjęcia w jakimś starym albumie..
Kto by pomyślał, że Dusia była księżniczką..
na balu przebierańców ;]
tylko i wyłącznie...
Ajjj... przedszkole... to dopiero były czasy... bez zmartwień, stresów..
A teraz?
Chce mi się spać..
Dzisiaj znowu spóźniłam się na niemiecki :P
Znowu nie chce mi się uczyc historii na jutro.
Mam taki średni humor.
W sobote podobno idziemy do szkoły :P
cieeeekawe.
A pozatym, jakoś ostatnio zauważyłam (co może wydać się dziwne) że gdy rano wychodze do szkoły i nie mam humoru, to gdy jestem w szkole poprawia mi się on o 180 stopni. I of course nie chodzi lekcje.. Chodzi o ludzi :) i o to, że coś się dzieje.
I nie dopada mnie takie niewiadomo-co-nic-nie-robienie :)
pozdrawiam ;*
aaaaaaaaaaa. w końcu mam skaner :)) <radocha>