Błękitem swojej cierpliwości
Namaluj mi Moje niebo...
Abym zawsze czuła spokój
ilekroć na nie spojrzę...
Niewinną Bielą Twej czułości
namaluj zimną i mroźną Zimę...
Abym nigdy nie zamarzła
Tańcząc uśmiechając się do Ciebie
W płatkach śniegu...
Ciepła zielenią Twojej troski
Narysuj mi bezpieczny kawałek ziemi...
Abym mogła się tam schronić
Gdy poczuję strach...
Brązem naszkicuj studnie...
Pełną Twej wiary
Abym mogła z niej pić
Gdy dokucza zwątpienie...
Stalowym kolorem narysuj wieże
Silną stabilną...
Abym zawsze mogła spoglądając na nią
Nie bała się przyszłości...
Czarnym zamaluj wszystkie niewiadome
Które nie pozwalają mi stać sie odważną...
Szarym kolorem narysuj podmuch wiatru
Który zawsze pomoże mi wzlecieć
Ilekroć upadne...
Oliwkowym zamaluj rany na skrzydłach
Abym nie pamiętała bólu
Skaleczonych piór...
Tło wszystkich rysunków
Pokryj gorącą Czerwienią Twojej miłości...
Abym zawsze czuła się Kochana
Podpisz się Sercem pełnym dobroci
Abym zawsze pamiętała że...
Warto o nie walczyć...
Na samym końcu odrzuć kredki
Podaj mi Swoją Dłoń...
I powiedz
...Jak bardzo mnie Kochasz...
A potem Ja
Pokoloruje najpiękniej jak potrafie
...Wszystkie Nasze Marzenia...