Ludzie ranią najmocniej...
Poraz kolejny czuję się źle sama ze sobą...
W czterech ścianach jestem ja i moje myśli, nie dają spokoju, nie dają wytchnienia...
Nie dają żyć...
Dochodzę do wniosku, że jestem niepotrzebana...
Ból przeszywa na wskroś, jest wszechobecny....
Nie ma mnie... Już nie ma mnie...