Zmiany niczego nie zmenią. To tak jak siedzące stado kruków, które po podrzuceniu rękawiczek zwiniętych w kłębek, odleci. Co z tego, że nastąpi zmiana, skoro niczego ona nie zmieni? Może oprócz tego, że na chodniku zostaną g**na. Zaopiekuję się pociętym przez uczucia sercem. Tylko nie takim zabawkowym, które można nakręcić tylko na jakiś czas jak pozytywkę, tylko szczerym, dobrym, bijącym bardzo mocno i do nieskończoności. Znów się widzieliśmy. I co z tego? Nic. Uśmiechaliśmy się z bólem, przytulaliśmy bo nasze serca ciągnęły do siebie jak naładowane przeciwnie magnesy. Dosłownie. Jesteśmy tak inni. A tak podobni. Podnoszę dwa palce w górę i zgłaszam się do odpowiedzi. Egzamin z miłości? zdałabym na 100%.
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24