echo.

Ciebie już tu nie ma nie zmienimy już nic.. Ł(*)

pih-echo

to tak nakurwia.bo to już nie boli. nakurwia!! nie wiem co sie ze mną dzieje. tego co siedzi we mnie nie wie nikt! nikt! zupełnie nikt...to źle? nie wiem. ale chyba tak jest lepiej.bo po co mam o tym mówić. choc już nie wytrzymuje..dlatego tu pisze. wiem to głupie. pisać sama do siebie bo i tak nikt tego nie przeczyta. ale może bedzie mi choc troszeczkę lżej ??
BOOOŻE! zrób coś z tym. bo ja sobie juz nie radze.cała sie trzęsę.drżę w środku. tak żałuje każdej sekudy, każdej...tak bym chciała cofnąć czas a na pewno wszytsko potoczyłoby sie inaczej. WSZYSTKO! zaczynając od samego początku !! bo wybrałabym 'nie warto' i tu był mój nawiekszy popełniony błąd decydując sie na ' a co mi tam'. teraz to wiem! a teraz nic mi nie zostaje jak z tym walczyć.albo udawac jak do tej pory że jest ok! to mi wychodzi najlepiej.ale kurwa nie jest..;(

czas wszystko zmienia.. każdy to wie?! ale ile jeszcze ? ILE ?! :(:(:(:(:(
ile popłynie jeszcze łez zanim los przywróci sens..

czekam na otwarcie sezonu wiosna/lato 2010! i wtedy musi być lepiej . i będzie !