Za oknem śniegu masa. Jak na ten region to dobrze popruszyło dzisiaj. Przypomniały mi się czasy dzieciństwa jak z nosem przyklejonym do szyby oglądałam spadające płatki, ciesząc się jakby co najmniej wata cukrowa z nieba leciała. Tak myślę, że trochę tego dziecka we mnie zostało.
Nie zrobiłam nowych śnieżnych zdjęć. W zamian odrobina lata....