Czasami jest tak, że nasze problemy kogoś przytłaczają i mają ich dosyć, bo mają swoje własne. To pokazuje mi tylko że trzeba być twardym jak skała i nosić ciągle maski, aby nikt nie czytał w naszych myślach i nic o nas nie wiedział, to będzie bardziej wygodne dla ogółu. Czasami niczym Bruce Wayne, musimy mieć swoje alterego, które będzie zupełnie kimś innym niż my. Jedna z twarzy byłaby dla wszystkich, a druga dla nas i dla naszych najbliższych, ale tych najbardziej bliskich, a nie dla tych którzy wydają się nam bliskie.
Mimo że serce boli trzeba to ukrywać bo ostatecznie nikt nie jest w stanie nam pomóc jak my sami, więc walczmy, nie poddawajmy się nigdy. Musimy wierzyć w siebie do samego końca bo tak na prawdę tylko my sami możemy się uratować i wytłumaczyć sobie niektóre rzeczy.