wwa, maj 2009
wszyscy sobie w Wawie na pamiątkę robią starówki, kolumny, blablabla.
ja mam takie ;d
dwuznaczne straszliwie, ale żeby nie było - całkowicie na trzeźwo, może nie wygląda, bo po praktycznie nieprzespanej nocy, ale to już mniejsza :P i koncepcyja była taka, że to ja niby ten dobry towar jestem ^_^
no cóż, okazało się, że jednak nie, ale już tego rozgrzebywał nie będę, bo już dawno mi przeszło i nie o tym ta notka miała być ;p
coś Wam tu chciałem powiedzieć wszystkim i jak zwykle nie pamiętam ..
aha, już wiem !
..
a jednak nie.
dobra, naskrobie tu jeszcze jakiś głupot, to może mi się przypomni później.
weźcie Deszczowi powiedzcie, żeby jutro nie wpadał na grilla, no.. i ten.. no.
dupa. się chciałem coś rozpisać i nie wyszło.
bla bla bla.
Matura zabija. Jak już niektórym wspominałem ostatnio, albo padnę na zawał, albo mi się resztki mózgu przegrzeją, ugotują, usmażą i zostanę warzywem.
A bramka sms z plusa ssie.
A wiem!
Hahaha!
Więc tak:
(epickie przesłanie które pewnie zamienię w epic fail)
Żyjcie tak, aby Wasze życie można było nazwać dobrym towarem.
Żyjcie tak, żeby nie żałować, że dało się bardziej.
Łapcie karpia jak to ostatnio słyszałem,
pijcie, palcie, nie przestawajcie - byle z umiarem,
bo łatwo wypaść za burtę jak się zapierdala na pełnej piździe,
więc jeszcze raz, paradoksalnie: wykorzystuj i jednocześnie szanuj życie.
No.
A na koniec pozdrowienia:
Te największe dla autorki tego zdjęcia,
te trochę mniej największe dla Ciebie - co to właśnie czytasz.
Te najmniejsze do tych, co nie czytają, bo i tak do nich nie dotrą, no :)
Koniectejbezładuiskładunotki. Matematyka+fizyka+polski do godziny 00:16 potrafią wyprać mózgownicę. Wybaczcie.