O jezusku, nie wierzę, że to wrzucam.
[photo:sim]
[model:me]
Jestem nieskończonością: drżącym z zimna, mglistym tchnieniem na twoich sinych wargach.
Z rozkoszą mówię o sobie z największym namaszczeniem, na oślep przechodzę przez wszystkie fazy samogloryfikacji - nie było i nie będzie nigdy stworzenia równie pięknego jak ja. A ty, choćbyś bardzo pragnął, nie wedrzesz się i nie zgwałcisz mojego drogocennego umysłu.
Umysłu, który w nocy podsuwa mi te wszystkie przerażające dźwięki sączące się przez ściany: rytm głucho bijącego serca, cień majaczącego głosu bestii.
M. <3