Przypomniałam sobie wczorajszy wypad na działki w nocy.
Wszędzie było pozamykane, a my przeciskaliśmy się przez małą dziurę w bramie. : o
Martyny piski i wrzaski, a ja z Patrykiem i Maćkiem co chwilę ją straszyliśmy. : 3
Ale z taką dużą grupą(14 osób) jest co robić. : D