''Miłość jest jak narkotyk. Na początku odczuwasz euforię, poddajesz się całkowicie nowemu uczuciu. A następnego dnia chcesz więcej. I choć jeszcze nie wpadłeś w nałóg, to jednak poczułeś już jej smak i wierzysz, że będziesz mógł nad nią panować. Myślisz o ukochanej osobie przez dwie minuty, a zapominasz o niej na trzy godziny. Ale z wolna przyzwyczajasz się do niej i stajesz się całkowicie zależny. Wtedy myślisz o niej trzy godziny, a zapominasz na dwie minuty. Gdy nie ma jej w pobliżu - czujesz to samo co narkomani, kiedy nie mogą zdobyć narkotyku. Oni kradną i poniżają się, by za wszelką cenę dostać to, czego tak bardzo im brak. A Ty jesteś gotów na wszystko, by zdobyć miłość.''
nie wiem, czemu niektórzy wstydzą się mówić o miłości, nie wiem dlaczego, dla niektórych chłopak jest na niższym poziomie niż kumpele, nie wiem czemu ustawiła mi się chujowa czcionka, nie wiem czemu mieszkam w chujowym mieście, nie wiem czemu już odbiegam od tematu także wracamy, nie wstydze mowić, że kocham, lubie z tobą spędzać czas, bawić sie w chowanego w tesco, chodzić po wodzie, uciekać na wyspe przed rekinami, trzymać cię za ręke, oglądać filmy, oglądać piłe milion razy, zachwycać się richardem parkerem, pokochać go od pierwszego wejrzenia i płakać jak odchodzi, narzekać jaki idiotyczny wiersz dostałam tym razem, słuchać twoich dziwnych pomysłów, uciekać w biedronce przed kowbojem, w dziwny sposób rozmawiać o kupowaniu spodni, całować twoją szyję, dawać ci buzi kiedy boli cie ząb, robić ci śniadanie do szkoły, czytać listy, wyrzucać pudełko od jogurtu zawsze do tego samego śmietnika, zakazac ci chodzić do fryzjera a potem nabijać sie, że wyglądasz jak małpa (serio idz juz do fryzjera), dotykać twoją bliznę na ustach, poprawiać ci włosy przed wejściem do ludzi, sprzedawać sobie muki, które bolą chyba tylko mnie, czekać za tobą na schodach jak jesz obiad, wychodzić na spacer ze snapim jak ty sie szykujesz, wyzywać cie kiedy sie spóźnisz, wyzywać cie jak wcale nie jestem na ciebie zła, przepraszać jak zrobie coś co wcale nie bylo takie ważne, żeby przepraszać, nie przepraszać kiedy zrobie coś co cie zaboli, obrażać sie o rzeczy, które nawet sie nie zdarzyly i sie nie zdarzą, porównywac twoje super mega wielkie stopy do moich super mega małych stóp, dawać ci moje zdjęcia jak byłam mała, żałować, że nie znam cie od zawsze (właściwie to znam), przypominać sobie jak bawiliśmy sie jako male dzieci u mnie w pokoju i dałam ci kilka moich klockow a ty zabrałes wszystkie i nie chciales oddać i nie mialam sie czym bawić i juz wtedy cie nie lubilam, mieć w uszach twój głos, płakać ci w ramie tak nagle bez powodu, narzekać razem na gówno ludzie wokół nas, narzekać własciwie na wszystko wokół nas, rozmawiać przez telefon jak jade do ciebie autobusem i panikować, bo skręcił nie tam gdzie powinien a on jechał tylko okrężną drogą, wpadać ci w ramiona po wyjsciu z przystanku, ryczec z powodu obtarcia piet przez buty jak jestesmy w polowie drogi do maka i nie wiemy czy isc dalej czy sie zawrocic, zastanawiac sie pol godziny nad kupnem jakiegos gowna bo jestesmy glodni a nic nam nie pasuje, kupywac, smiac sie z ironii losu, bo zmienili tablice, tanczyc jak idioci w parku, napierdalac sie lokciem po nosie w parku, calowac sie w parku, panikowac kiedy jestes zly, tulic sie kiedy przejezdza pociąg z miesem, czuć twoj zapach w nocy, rano, po poludniu, czuc twoj zapach na lekcji historii w sali 25 mimo, że jestes jakies 18 km ode mnie, płakać ze szczęścia, bo cie mam, znajdywac w tobie swojego przyjaciele, powiernika, krzesło, elektrownie, srać ze szczęścia jak piszesz dla mnie piosenki, opowiadać ci moje nienormalne sny, mowic, ze moj mozg cie nienawidzi, czekać za obiecanym kotkiem, ktorego nie chcesz mi kupic, bo bedziesz o niego zazdrosny, ryczec nad morzem, chodzic wieczorem po miescie, dawać ci listy, batoniki, lizaki, bułki, mówic ci prawde kiedy wcale tego nie chce, opowiadac historie z przeszłosci, które sa trudne, ale i tak ci je opowiadam, akceptować cie mimo wszystko i kochać cie mimo wszystko, sluchac jak mowisz do mnie po rosyjsku, smiac sie z ''achtung'', smiac sie z miliona innych rzeczy, pisac ci i mowic ci wiecej takich rzeczy, ktore napisalam tutaj, bo to oddaje tylko 1% mojeej milosci do ciebie, a jest jej jeszcze 99