Widocznie jeszcze nie jesteś na tyle dorosły żeby to zrozumieć... Co w tym fajnego jak mówisz jedno a myślisz drugie... Nie da się budowac czego kolwiek na dwulicowości...
Widocznie nie dorosłeś do tego... Dużo jest ludzi ,którzy sądzą że dużo o życiu wiedzą , że znają ludzkie przezycia, uczucia... Ależ nic bardziej mylnego...
Widocznie jeszcze jesteś dzieckiem... Nie mało uważa niektórych za "dzieci"... Nie znaja , ale oceniaja po cząstkowym zachowaniu , bądź zainteresowaniach...
Widocznie jeszcze zostało w Tobie coś dziecinnego... Nie wyobrażalnie dużo ludzi myśl , że "słodkie kłamstewka" wszystko załatwią... Po co to robią...? Może chcą zaimponować innym...
Widocznie muszisz się tego jeszcze nauczyć... Zaufanie można porównać do klucza , który może pomóc Ci otworzyć drzwi na wiele rzeczy... Jego brak pozostawia Cię w zamknięciu , z którego ciężko wybrnąć...
Widocznie nie masz zielonego pojecia... Prawdziwi przyjaciele [nie tylko Twoi] to jak solidne fundamenty pod Twój "dom" , które mimo wszystko trzymaja całość... Porównać można ich do blasku palącej sie świeczki ,która nie raz może Cię poprowadzic przez ciemny tunel...
Widocznie dzieci nie przywiązują do tego większego zainteresowania... Wiele osób może a nawet powinno uczyć się odpowiedzialności od nie jednego młodszego od siebie... Aby zrozumieć pojęcie tego słowa trzeba w życiu wyciągac wnioski z błędów jakie się popełniało i uczyć innych ,ale też starać się uczyć nie na zasadzie "odpokutowania cudzych win"...
Widocznie nie spotkałeś nikogo cierpiącego na swojej drodze... Nie raz niewinne słowa mogą spowodować tyle szkód... cierpienie można porównać do huaganu ,który nie zna litości... Człowiek ,ktory cierpiał przez całe swoje życie, dostanie więcej radości niż nie jeden najszczęśliwszy...
Widocznie jeszcze mało wiesz o życiu...
Nie każdy jest idealny... ale pomyslmy czy niektorzy nie za krotko nas znaja zeby stanowczo stwierdzac jakim systemem wartosci operujemy...