Kochani dziś moja ROK jak jestem tutaj na fbl z Wami! Nawet nie wiem kiedy to minęło! Przez ten czas tak dużo się wydarzyło... ale zakładając bloga nigdy bym nie pomyślała że uda mi się dotrzeć do tak ogromnej liczby osób! Spoglądając na statystyki tutaj i na fb robi się aż cieplutko na serduszku!!! Tak wiele jest Was, osób które chcą pomagać! I za to Wam bardzo bardzo dziękuję!!! Bo żeby nie wy ten blog by nie istniał.
Sandrusia zawsze była, jest i będzie dla mnie ważna a ten blog powstał po to, aby pokazać Wam jej historię. Przez czas prowadzenia bloga poznałam wiele historii cudownych Aniołków Tobiaszka, Julci, Antosi... i wielu innych. Ale przede wszystkim poznałam waleczne dzieciaczki, które pokazują nam jak powinno się walczyć o swoje życie! Moja kochana Oliwka, którą mam nadzieję niedługo poznam osobiście! To o pomoc dla niej pierwszej prosiłam tutaj na blogu, bo gdy tylko weszłam na jej bloga nie mogłam przestać o niej myśleć... była taka maleńka, a taka dzielna. Teraz to już duża dziewczynka, która rośnie z dnia na dzień i cieszy się dzieciństwem, a jej cudowna mama jest najwspanialszą osobą którą poznałam dzięki prowadzeniu fbl. To ona pierwsze do mnie napisała, a teraz pisząc do niej czasami czuje się jakbym pisałam do dobrze znanej mi osoby! Jest naprawdę niesamowita, oby więcej takich ludzi!
Był moment kiedy chciałam zakończyć bloga, ale teraz wiem że nie mogę! Chcę pomagać i jeśli mogę to robić w taki sposób to nigdy nie przestanę!!!
Dziękuję każdemu, kto tutaj wchodzi, czyta to i pomaga :)
Pamiętajcie WARTO POMAGAĆ !!! Bo dobro zawsze wraca!