Kochani znowu powtarza się nieprzyjemna sytuacja z komantarzami... o mnie możecie sobie pisać co chcecie i tak mnie nie znacie mam to gdzieś, ale o dzieciakach???
Nie po to pisze tego bloga żeby czytać takie komantarze.
Drugi raz dostałam taki komantarz pod filmami na yt o Sandrusi (kiedyś tu nawet wstawiałam screen'a, teraz też zrobiłam ale to się nie nadaje do wstawiania tutaj!)
Na fbl też ostatnio musiałam odrzucić kilka obraźliwych komentarzy. I mam pytanie, co Wam daje obrażanie innych, a tym bardziej dzieci? - do tych osób które piszą te komantarze...
Przepraszam wszystkich którzy uważają że olewam bloga, ale ja mam też życie prywatne i nie siedzę ciągle na fbl...
a co do spraw prywatnych to jutro muszę podjąć decyzję i mam mętlik w głowie... ktoś chętny do pomocy, porady ?