Mamy nowy emblemat!!! Za który serdecznie dziękuję Martynie i oczywiście mamie Oliwki za pomoc :*
Ostatnio pisałam Wam tutaj o Kubusiu, który wygrał walkę i dziś jest zdrowym, szczęśliwym chłopcem :) Teraz czas na niezwykłą historię Martynki.
Na początku zapraszam do obejrzenia reportażu o Martynce:
http://www.tvn24.pl/wideo/z-anteny/batalia-o-zdrowie-corki,217904.html
Martynka aktualnie ma 11 lat i jest przepiękną dziewczynką, u której przed 6 urodzinami zdiagnozowano nowotwór chłoniak nieziarniczny, chorobę trudną do wykrycia i jeszcze trudniejszą do wyleczenia. Pomimo intensywnego leczenia wyniki Martynki pogarszały się a ilość komórek nowotworowych ciągle rosła. W tej sytuacji nie było możliwości wykonania przeszczepu szpiku kostnego, pomimo, iż dawcą mogła zostaćjej mama. Po półrocznej walce z chorobą Martynka została wypisana do domu ze skierowaniem do opieki hospicyjnej. Rodzice Martynki nie pogodzili się z tym, podjęli walkę o życie córki. W Internecie umieścili rozpaczliwy apel o pomoc w znalezieniu pomocy dla Martynki. I stał się pierwszy cud: sprawa Martynki nabrała rozgłosu...tysiące ludzi chcących pomóc Smerfetce, ludzi szukających lekarzy, wysyłających apele, wpłacających pieniądze... Cud drugi: znalezł się cudowny czowiek,który znalazł klinikę w Niemczech, która wyraziła chęć pomocy Martynce. Ludzie i przyjaciele Martynki zebrali pieniądze na leczenie i transport dziewczynki do Niemczech :) Cud trzeci: leczenie przebiegło poprawnie, Martynka mogła iść do pierwszej klasy w niemieckiej szkole! Dziś jest zdrową i prześliczną dziewczynką i napewno dowodem na to że cuda się zdarzają :)
Blog Martynki: