photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
Kategoria:
Pomóż !
Dodane 12 LIPCA 2013
1710
Dodano: 12 LIPCA 2013

Piotrek Waleczny

Piotruś ma 3,5 roku. Od 31 stycznia 2012r. dzielnie walczy ze śmiertelnie groźnym przeciwnikiem - guzem pnia mózgu (atypical teratoid rhabdoid tumor ATRT).

 

Cześć!
W swoim krótkim życiu przeszedłem już bardzo wiele - dwie operacje usunięcia guza, bardzo ciężką chemioterapię, mimo bardzo młodego wieku radioterapię, megachemię i autologiczny przeszczep szpiku.

Po podaniu trzeciego bloku chemii podtrzymującej, pojawiły się kolejne powikłania. Wymioty trwały prawie półtora miesiąca i nie miałem apetytu. Koszmarnie schudłem. Ważyłem 9kg mając 3 lata. Mama tak płakała, a tata mówił, że będzie ze mnie jeszcze chłop, jak dąb. Przez cały czas jadłem pozajelitowo. Czy to miało jakiś smak i zapach? Nie wiem.

Było podejrzenie, że znowu rak jest górą...Przecież jestem Piotrek Waleczny! To niemożliwe! Rezonans na szczęście pokazał, kto tu rządzi.

 Ciągle te badania. Ostatnio badanie gastroskopowe pokazało duże owrzodzenie przełyku w jego dolnej części oraz zmiany w śluzówkach na całej jego długości, do tego doszło zapalenie żołądka. W celu "zapobieżenia zamknięcia światła przełyku" podano mi sterydy zmniejszające obrzęk i gojące stan zapalny. Efektem przyjmowania sterydów był ogromny apetyt. Nic nie było ważne, ani zabawki, samochodziki, książeczki, naklejki(!) - tylko jedzenie! Jadłem walecznie, jak szalony! Przybrałem na wadze. Trochę zmieniła się moja twarz. Jestem teraz trochę, jak waleczny księżyc w pełni. Jednak nadal waleczny. Często tak się dzieje po podaniu tego typu leków. Kontrolna gastroskopia pokazała przełyk już w dużo lepszej kondycji, ale stan zapalny pojawił się w dwunastnicy... Według lekarzy ten bardzo zły stan przełyku to efekt naświetlań. Efekty popromienne mogą pojawić się od 3 do 8 miesięcy po takiej kuracji. Tak to już wygląda leczenie dzieci tak chorych, jak ja... żeby im pomóc zwalczyć nowotwór, szkodzi się całemu ich organizmowi.

Lekarze z bydgoskiej kliniki Hematologii, Pediatrii i Onkologii, którzy z poświeceniem walczyli o moje życie, podjęli decyzję o zakończeniu chemioterapii.

 Boję się. Tak strasznie się boję. Tak marzyłem, że wrócę do domu, a teraz razem ze mną wraca też strach. Ten lęk, że "coś" zostało w tym umęczonym ciałku i to maleńkie "coś" może spowodować odnowienie choroby - paraliżuje. 
 Nie umiem dobrze liczyć, ale z 8 bloków chemii podano mi tylko 3. Lekarze z Kliniki w Bostonie, którzy opracowali metodę leczenia, której mnie poddano, w "rozmowie mailowej" z moją mamą i tatą, jako pierwsze pytanie zadali - dlaczego tak mało chemii podano???????

Mam mądrych rodziców. Najlepszych. Dlatego nigdy się nie poddają. Jesteśmy rodziną waleczną, to nas zobowiązuje do zwycięstwa. Dlatego też decyzja o wyjeździe do TelAvivu zapadła. Jedziemy tam 9 czerwca.

 Pozdrawiam Was

Piotrek Waleczny

 

 

Piotruś razem z rodzicami wyjechał na terapię do TelAvivu, ale wciąż potrzebne jest wsparcie finansowe.

 

Fundacja Pomocy Osobom Niepełnosprawnym "SŁONECZKO"
Stawnica 33 77-400 Złotów
Bank: SPÓŁDZIELCZY BANK LUDOWY ODDZIAŁ ZŁOTÓW
89 8944 0003 0000 2088 2000 0010
z dopiskiem: darowizna na leczenie Piotra Wojciechowskiego 234/W

Informacje o dlasandrusi


Inni zdjęcia: 2025.07.29 photographymagicKrwawodziób slaw3001549 akcentovaWiele hanusiekSłynne gofry nacka89cwa:) nacka89cwaPark maszynowy. ezekh114everything must change dawsteTaka sytuacja. biesikBudzikom śmierć bluebird11