Trudne jest to wszystko i skomplikowane.Czasem sama nie wiem co już mam myśleć.Czy coś robie źleczy może jednak nie?Każdy dzień przynosi coś nowego i nie koniecznie dobrego,z resztą...kiedy było ostatnio tak w pełni?Że nie musiałam się martwić, dobrze spać w nocy a rano z uśmiechem witać nowy dzień?Brakuje mi tego.Podobno po każdej burzy wychodzi słońce.To pozdrawiam aż w końcu u mnie zaświeci.Hmm a może jednak lekko przesadzam z tym wszystkim?W sumie taka szara codzienność mnie przytłacza.Czekam na weekend.Może jakoś on poprawi mi humor i osoby ,które mam wokół siebie.Chcę tylko by było lepiej niż jest teraz.Czy ty też tak nie  sądzisz,  że za dużo tych beznadziejnych kłótni?Nie lepiej pogadać na spokojnie? Tylko oczywiście POWAŻNIE a nie tak jak zawsze...

To się Ada dziś rozpisała jak nigdy.Pozdrawiam ludzi ,których choć trochę to zainteresowało albo chociaż to przeczytał. Tymczasem może pod wieczór znowu pobiegam by się trochę odstresować,przemyśleć,..może wpadnie Jagoda.Jeszcze się zobaczy. Trzeba też lekcje ogarnąć-,-Jak ta szkoła coś ostatnio mnie dobija.. Dobra koniec tego pisania o troskach itd. Dam rade.Na razie:*

to mi się nigdy nie znudzi 

www.youtube.com/watch?v=36H9DnEJf1o