foczki na plaży, wyjazd życia! :)

wiem, że strasznie tęsknicie za moimi chujowymi wywodami, więęęc.. postękam wam.

mętlik mętlik, wielki mętlik. nie wiem czy dobrze robie, nie wiem czy się nie sparzę, nie wiem nawet jak określić to co czuję, to czego chcę.. i czy ja w ogóle wiem czego chcę?

tak taaaaaak, witajcie nocne doły i żale Koziny! tyle zmian, tyle wszystkiego.. trudno ogarnąć, ale szczerze mówiąc bardzo dużo rzeczy i obroty wielu spraw zmieniły się bardzo na plus i pomimo paru przykrych, czy w sumie nawet śmiesznych i denerwujących szczegółów nie jest w stanie zepsuć zajebistości tych wakacji, tych ludzi, tych imprez, tych.. tych wszystkich pięknych chwil. mówię tak praktycznie co roku, ale w tym roku z ręką na sercu mogę powiedzieć, że to najlepsze wakacje mojego życia. i trzeba je wykorzystać stuprocentowo do samego końca, z tymi z ludźmi, z tymi najlepszymi ludźmi na świecie. od miesiąca żyję zupełnie innym życiem, w zupełnie innym wymiarze, zupełnie cudownie i niech to się nie kończy. so let's go, szalejemy, wariujemy, robimy głupoty, bo po właśnie po to jesteśmy młodzi i głupi! :) martwić się i żałować będziemy kiedy indziej. a teraz ide spać zanim chuj mnie strzeli z moim niewiedzeniem.

DOBRAAAAANOC, LOFKI.