Obudziła się z mętnego snu, poszła do łazienki przemyć wodą zaspaną twarz ... spojżała przez okno i usłyszała jak nieznajomy pan nucił melodię z czyjegoś snu ...Liscie z drzew zaczęły opadać . i nikt nic nie mówił....Była strasznie naiwna myślała że zobaczy za oknem jego ...osobę którą opuściła dawno temu , "Kiedy mnie już nie będzie uświadomisz sobie
Że byłem najlepszą rzeczą, która Ci się przytrafiła"to zdanie powiedział jej chłopak kiedy się rozstawali... wtedy spojżała w lustro krzykneła że już nigdy nie będzie szczęśliwa...
tu <<<< przy tej piosence łzy wymykają się nawet spod zamkniętych powiek. a wtedy to już tylko siąść i płakać. mocniej wtulić się w koc,w czarnej godzine.
Beatko wracaj nam do zdrowia :***