kochaaaani <3
popieprzone kilka miesięcy, koniec wszystkiego, trzeba się ogarnąć.
Dziękuję Panu w białej koszuli za wszystko, bo trudno byc przy mnie w trudnych chwilach (niektórzy nie dali rady).
Trochę smutno, ale w sumie nadal niczego nie żałuję.
Chora chora chora, w piątek wracam do szkoły zmienić deklarację maturalną, chór i FERIE <3 Będę się uczyć, na pewno :)
ogarniam jakiś trip, bo tak.
BĄDŹ JAK PROTON, STAY POSITIVE :D