wstałam dzisiaj o dwunastej.
dla większości to normalne zjawisko jeśli chodzi o niedzielę, ale nie dla mnie.
gdzieś w podświadomości czułam, że dziś wydarzy się coś, czego nie powinnam się absolutnie spodziewać.
po rozklejeniu oczu byłam jak w amoku.
głowa pękała mi od nadmiaru myśli, które jak zwykle opadły na mój umysł.
wysunęłam się spod kołdry, a w moje rozpalone ciało uderzył lodowaty strumień powietrza.
skrzywiłam się nieznacznie.
dobrze wiedziałam, że piec był zimny i nikomu nie kwapiło się do rozpalenia ognia.
ubrałam się w cokolwiek i starym zwyczajem odpaliłam komputer.
zapominając o świecie, zaczęłam słuchać muzyki.
po dwóch godzinach brat dał mi znak, że ktoś do mnie dzwoni.
spojrzałam na wyświetlacz.
jakiś nieznany numer.
odebrałam.
i kiedy usłyszałam "morge" przeciągnięte przy literze "o", zamarłam.
wiedziałam do kogo należy głos w słuchawce.
po chwili otrząsnęłam się z wakacyjnych myśli i odzyskałam głos.
"z jakiej okazji dzwonisz?" - spytałam, siląc się na wesoły ton.
"za dwa tygodnie wracam do Polski."
"tak? to interesujące." - zadrżałam.
"no. jest szansa, że się spotkamy?"
zbladłam.
nie miałam pojęcia, co odpowiedzieć.
on zapytał o to tak zwyczajnie.
jakby pytał o pogodę albo co jadłam na śniadanie.
przed oczami znów miałam obrazek naszych ostatnich dni w Holandii.
ja, on, przystanek autobusowy, hałas hamującego pociągu w oddali.
miałam już się zgodzić, tak bardzo tego chciałam, gdy nagle zmieniłam zdanie.
"nie." - prawie płakałam. - "nie mam ochoty cię widzieć."
i zanim zdążył zapytać "co jest grane?" rzuciłam telefonem.
Inni zdjęcia: Po-ciąg. ezekh114Droga patki91gd:) patki91gd:) patki91gd;) patki91gdLas patki91gd:* patki91gd;) patki91gdBella patki91gd:) nacka89cwa