Nie. Mam. Czego. Dodawać.
Więc jestem chora. Chora i leniwa jak nigdy.
Najgorsze jest to, że przydało by się być w szkole. Ale nawet nie mam ochoty dowiadywać się co robimy na lekcjach.
Nie ogarniam.
Chce już poprawić ten polski i mieć święta.
Czas radości i miłości. Jak zwykle. Najpierw same problemy, potem przyjemności.
Dzisiaj wszystko nie ma dla mnie sensu. Żenada.
Gadam od rzeczy. Już lepiej nic nie napisze.
Czołem.
"This is who you are?
Some sweet violent urge."
Inni zdjęcia: Mój dzisiejszy nastrój: o1la... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24