Musiałem się przewietrzyć dzisiaj.
Za dużo już matmy. Rozwalają mnie przykłady, gdzie rzecz do scałkowania jest prosta a wynik... Cóż, daje do myślenia czy się nie trzasnąłem po drodze. Początek: w liczniku niewinne 2x a w mianowniku x^2+x+1 a daje wynik z logarytmem naturalnym wartości bezwzględnej pomniejszony o arcus tangus niewymiernego pierwiastka. No i plus C na końcu. ARRRGGHHHH!
Zwariuję wkrótce. I w trosce o moje zdrowie psychiczne zapisuję się w październiku na kurs fotografii studyjnej.