Wejście do Gdańska. Cel: port 'Marina Gdańsk'. Po drodze mijamy mocno uprzemysłowione brzegi. Statki, żurawie, suche doki, wielkie magazyny. Beton, cegły, stal i rdza. Widok jakże nieprzyjemny dla oczy po wielu dniach spędzonych na morzu i w przyjaznych portach. A jednak... Nawet wśród pozornie odpychającego krajobrazu można dostrzec coś interesującego, może nawet ładnego?