Chcę Ci powiedzieć jak bardzo Cię cenię
Chcę Ci powiedzieć jak bardzo Cię podziwiam
Chcę Ci powiedzieć...
Ale nie mam odwagi...
Myślałem, że ją mam. Już, już i... skucha. Jednak nie. Nie tym razem. Ale czy wogóle? Czy można mieć coś żywego na własność?
Strasznie to egoistyczne. Jak uczy historia, chęć posiadania nie prowadzi do niczego dobrego. Szczególnie jeśli ma się ochotę na cały świat.
Może ona jest dla kogoś całym światem... Dla jakiegoś pana wiewióra.
Jest czwarta w nocy. Piszę przez chwilę
to co mi się we łbie ułożyło
Chciałbym, chociaż za oknem wiatr dmucha
zanucić Ci prosto do ucha
Myślałem, że ją znam. Wszyscy tak myśleli. No ruda cała. Z ogonem. A tu figa. Szara. Z białym brzuchem. Ale czy na pewno? Czy to co widzę to jest ta wiewiórka, którą jest na prawdę? Może tylko nas zwodzi.
Poznanie to wiedza, informacja. A to jest władzą. A co człowiek robi z władzą? Chce jej więcej i więcej. A to prowadzi do kontroli.
Chciałbym ją poznać lepiej. No to siup! Zaobrączkujmy ją. Żebym wiedział, że to ta konkretna, specjalna wiewiórka i nie żadna inna. I aby inni wiedzieli, że to moja wiewiórka.
Zaobrączkowana... ale to mało! Mało! Wszczepmy jej nadajnik radiowy. Ha! Teraz będę wiedział gdzie jest. Gdzie była. A to oznacza więcej informacji. Więcej władzy!
Ciągle mało! Zamknijmy ją w klatce. Złotej, a co? Teraz mam pełnię władzy nad nią. W każdej chwili wiem gdzie jest i co robi. Oraz nie pomyli mi się z żadną inna wiewiórką. Nikt mi jej nie zabierze. Jest moja! Moja! Nie ucieknie, mam ją na własność.
Tylko co z tego?
Wiewiórka atakuje zębami kraty. Rzuca K20, porażka krytyczna i odgryza sobie głowę.
Takie życie.
Kult, Koniec Świata, Piżdżama Porno, Happysad, Tori Amos.
Pięć kawałków. W pętli i na okrągło.Niewiadomy niepokój obudził mnie
Dlatego teraz siedzę i piszę
Ale żadne słowa tego nie opiszą
Co poczuć może człowiek ciemną wiosenną nocą
Dlatego już kończę