Jest w miare okej.
Wczoraj bardzo fajnie, gra w siate o 20 i pełno komarów, tak cudownie <3 Nie zlicze tego ile razy zostałam pogryziona.
Wstałam o 11 tak to nie dziwne. Biorę się za ćwiczenia z Mel B a tak to nie wiem co dzisiaj będę robić.
Nie wiem czy jadę do kościoła, nie chce mi się. Potem pewnie wyjdę do dziewczyn.
Może wypali też praca w wiśniach, nie wiem zobaczy się.
Tymczasem Mel B :)
lekko smutno.