połykam szczęście w dużych ilościach i ciągle mi mało.
powrócifszy do stołecznego centrum brudu, całkiem mi tu zajebiście, jeszcze żeby mieć codzienną dawkę Górala we krwi to już w ogóle niczego by mi nie brakowało. ten semestr zapowiada się niezbyt luźno, w porównaniu do poprzedniego - total anal dewastator. a, no i siema logiko! Gośka mówi,że w niedzielę będzie odwilż; jak przyjdzie wiosna to oświadczam wszem i wobec, że dostaję orgazmu i nie ręczę za siebie i swoje zachowanie.
za mną kilkanaście zajebistych dni w Suwałkach, ciężko powiedzieć, że w domu hah. doładowałam się widokiem kilku niezbędnych twarzy i teraz trochę marzec,trochę kwiecień i święta! a poza tym to muszę dopisać jeszcze jeden narkotyk do moich uzależnień. tak, to o panu, panie B.
buzia zmokłym kurom z obrazka,kocham was.
radzę jednak panu nigdy nie wydawać pochopnych sądów o tym, co zdarza się między mężem a żoną, czy też kochankiem a kochanką. Zawsze bowiem istnieje jakiś kącik w ich duszach, do którego poza tymi dwojgiem, nikt inny na świecie nie ma dostępu.