"Jak już coś robić, to dobrze! Czyli po mojemu."

Ja nie dam rady, ja? Do wakacji jeszcze trochę czasu :D

Być, albo mieć

Czas, jak liść na grzbiecie

strumyka umyka.

I choć tego nie wiecie

To chwila dla płomyka.

Żar ten w sercu i duszy,

Gra na życia saksofonie.

Wszystek zło jak lód kruszy,

Chociaż nuci polifonię.

Tworzy tylko sam,

mówią o nim cham.

On jak fondant Ramsaya

Pod skorupą piękno skrywa.

Nutę życia upaja

I nimfę co z nim przebywa.

Dzięki Bogu,

W tym biegu

Nadeszła chwila,

Którą umila...

Wzrok niewiasty.

Wzrok zdziwienia, podniecenia

A może tylko od niechcenia?

Twarz jej jak płatki róż,

Usta jak wino wciągają

A jej ruchy? No cóż...

Zmysły Twoje zaślepiają.

Spoglądasz na nią i widzisz:

Pragnienie szczęścia, wolności

W jej oczach. Zasypiasz i śnisz...

Widzisz potwora co rości

O zdrowie i życie

spotkanej piękności.

Pragniesz pomóc, pchnąć do zbawienia

Lecz jak Prometeusz przykuty

Do skał swego ograniczenia

Nie uciekniesz od pokuty.

Pokuty przez życie zadanej:

Byś błąkał się wśród cierpienia

Bez możności tutaj sposobnej,

Wyrwać się z rąk przeznaczenia.

Radość na jej twarzy

Wciąż ino Ci się marzy.

To ona wypuściła ów skowronka,

który wiódł Cię po Wyżynach

Od pierwszej nutki SMS-a dzwonka

Chociaż mieszkasz na Czyżynach.

Bądźmy szczerzy. Nikt

w to nie uwierzy,

że kochać to nie tylko seks

że człowiek nie jak każdy Reks

kocha jeno od rziyci strony

 a w głowie ma jeno mamony.

Na koniec:

 cytat z ławy szkolnej

postaci wybitnej:

Koniec i bomba

A kto czytał, ten trąba!

Wiersz z pozdrowieniami dla Pani, która wzbudza we mnie instynkt rodzicielski...

Kto chce niech się śmieje. Cóż, do pewnych rzeczy trzeba dojrzeć...