Pytasz o rok 2011 ? Zawarcie nowych znajomości, przyjaźn i. Strata najcenniejszych osób jedną głupią wpadką, jednym posunięciem. Zgody, płacze, ból, cierpienie, szczęście. Chłopacy, którzy ranili cholernie. Miłość, która nie dawała o sobie zapomnieć. Picie wódki pod mostami, palenie szlugów na blokach. Proszenie go, aby wyszedł z tego gówna i zaczął od nowa. Mówienie sobie, że jutro będzie lepiej, a na następny dzień łamanie kostek na ścianach z bezsilności. Proszenie Boga, w którego się nie wierzy żeby było lepiej. Testowanie wytrzymałości psychicznej moich rodziców każdego dnia. Kłócenie się o każdą niezapowiedzianą kartkówkę z nauczycielem. Podsumowując to było jedno wielkie PIERDOLONE GÓWNO .
Wczoraj ? sylwester - najgorszy dzień w moim życiu kurwa . mam dość ; x nie czuje się na siłach , pierdole to wszystko . miałam przestać palić tylko i wyłącznie dla Ciebie ale teraz ? pojebać to . 43 minuty przegadane z człowiekiem zajebistym , dziękuje za poprawienie humoru Kamilku : * nie pisałam jakiś czas , bo miałam karę na kompa . _ . ale to żadna nowość . teraz mam na wychodzenie *lol9* bywa , kurwa , bywa . w tym roku jest misja na jutro : 3 i to spora misja , nie będę wtajemniczać no bo i tak zapewne będzie za to przypał to nie ma sensu jeszcze gorszego robić ... jak już mówiłam pierdolcie wszystko . Pierdolcie wszystkich na , których wam zależy , bo i tak prędzej czy póżniej te osoby będą was krzywdzić , chociażby nieświadomie .
Zasznurowane usta , zaciśnięte pięści !