Nieogarniętych zdjęć ciąg dalszy. Przez myśli o maturze nie mam ochoty dotykać aparatu. Mam wręcz wrażenie, że jeśli robię coś co nie ma z nią żadnego związku grzeszę. Nie zmienia to jednak faktu, że uczyć też się nie uczę.. Choć od rana wmawiam sobie, że słuchanie Ryśka to przygotowywanie się- w końcu to o nim mam prezentację. Mały misz-masz jaki powstał mi w głowie pogłębił i poplątał się jeszcze bardziej po przeczytaniu wypowiedzi Żulczyka dla Onetu, skierowanej do maturzystów. I co tu kurwa robić ze swoim życiem?
- Czasem leżę w trawie i wcale mnie nie widać - mruknął Osiołek. - I świat jest taki ładny! A potem ktoś przychodzi i pyta: 'Jak się dziś czujesz?' I zaraz okazuje się, że okropnie.