5/7
Sama nie wiem jaki miałam nadać tutuł tej notce..I tak nikt tego nie czyta ale cóż muszę się odreagować;)
Więc..tak tak wiem..nie zaczyna się zdania od "więc" ale cóż moja polszczyzna nie jest doskonała;D tak więc wszystko jest świetnie;) nio..prawie oprócz tej nauki której jest niestety bardzo duuużo:(. Dają nam popalić przed feriami.. ale DAMY RADE:D tak właśnie tak:D
Pomiędzy mną a nim? coraz lepiej chociaż nadal czuje dziwne uczycie ale wydaje mi się że to tylko kwestia czasu..za mocno kocham tak oh i ah:D haha:D
W sobote już już:D już w tą;D jadę;D hahha:D ajjj i 12 godzin w pociągu:D zdąże przeczytać książkę możę jakąś:D wezmę sobie:D a nio i chciałabym pozdrowić mojego koffanego koteecka który jest na zdjęciu które sam przerobił :D (wiem wiem zdolny kotecek) aj ta Dorocia;):) busiaki dla Ciebie kochana!! dziekuje za wszystko co dla mnie robisz:):):):)
Nio i pozdrowić całą moją zwariowaną klasę :D technikum;D
Nio i pozdrowić Monisie (piijacek jeden no:)))
Nio i pozdrowić mojego mokrego psa który szanownie wszedł do domu;D
III caaały haremmm o!!;D
I wszystkich wszystkich:D:D
Wiem skarbie że powinieneś być na początku ale przecież wiesz że koffam Cie słoneccko...Przemuss...;*;*;* nio i tyle:D
Krople delikatnie uderzają o mój parapet,
Ja schroniona przed deszczem w białej czapce.
Siedzę na ławce, patrzę na żółte liście
które pare tchnień temu były bardziej przejżyste.
"To czas ten bandyta nam to skrada"-pomyślałam.
Kilka kroków temu piłam szampana,a dziś?
Przed deszczem schowana.
Następna kropla spada, z gracją i szybkością.
To był wielki bal, podobało się gościom.
I pomimo upału płakałam ze śmiechu.
Kiedy przypominałam sobie czasy dziecinnego zmierzchu.
Wiem że nie zwarzałam wtedy na tę zbrodnie,
jaką popełnia choćby świeczka w której gaśnie płomień.
Siedzę na ławce mam już 80 lat.
Obok mnie pies mój przyjaciel, i następna łza.
Gdzie minął ten czas? Kiedy zapomniałam...
Że jest lato jesień zima wiosna, pogoda jest okropna.
Już nie cieszą mnie ciastka z bitą śmietaną,
Cieszy mnie wspomnienie że było choćby dawno.
Tego nie zabierze mi czas ten bandyta ani następnego poranka jasność.
Wstaję i idę by znów zasnąć.
Mój następny wiersz;)