DEC CASSINO L
Po treningu pomogłam Patrice wyczyścić konika. I wyprowadziłyśmy go na pastwisko dla ogierków, gdzie biegał razem z Latino Lover'em. Oj jak zobacyzłam mojego siwka płakać mi się zachciało. Weszłyśmy do ogierasków. Popatrzałam na Cassino i tu taki piekny widok. Jak widzicie, zawitała u nas jesień. Co raz chłodniej, kolorowe drzewa, spdające liście. Ja zamiast korzystać z terenów to nawet na stępa wsiąść ni8e mogę :(. Poproszę jutro Patrice żeby wsiadła na Lovera, niech sobie koniś trochę poskacze.