Prowadziłam już wcześniej bloga - pamiętam,że byłam do niego ogromnie przywiązana i traktowałam go dosyć poważnie,później wyemigrowałam i tam prowadziłam pamiętniki, które teraz leżą ociekając goryczą tamtych bardzo ciężkich czasów na strychu, w domu mojego ojca,który teraz stał się znów moim domem, przywiozłam sobie stamtąd pewien skarb, którego tu pokaże pewnie nie raz(i nie dwa) i wiele blizn-cały czas dochodzę do siebie,połamana dusza-inaczej tego nazwać nie można,mój opiekun mówił,ze ma to związek z karmą,przede mną reiki-wiąże z tym ogromne nadzieje,napewno wróce do tego jeszcze,
to jak wiele osób prowadzi blogi dowodzi ze w wiekszosci z nas jest taka twórcza potrzeba pisania,;pokazania sie
Parę godzin temu zachwycił mnie pewien blog,wiec sobie założyłam swojego.