wróciłam z plaży, iście wakacyjna pogoda, genialna woda.
a po powrocie, w skrzynce na listy zastała mnie paczka wprost z Anglii, wypełniona Coldplay.
przy ich słuchaniu wszystko mi się przypomniało, wszystko.
cholera, ile to jeszcze będzie twrać?
kiedy w końcu wspomnienia będą wywoływać uśmiech na twarzy, a nie.... no właśnie.
życie idzie do przodu, nie trzeba patrzeć wstecz, i tego kwiatu jest pół światu.
right.