Hej.
no dość dawno mnie nie było, ale teraz jestem;)
właśnie dziś wróciłam ze Świąt u dziadka nad morzem.
Święta trochę marudne i wgl w atmoswerze nie miłej...
ale jakoś to zniosłam i jestem już na reszcie w domu^^
teraz jeszcze Sylwester i znów na uczelnię:)
jakoś nie mam ochoty siedzieć w domu.
a nawet nie mam z kim gdzieś wyjść czy coś;/
wszyscy "znajomi" cisza i pewnie już tak zostanie.
co Sylwka również cisza z ich strony, ale cóż może im tak wygodniej.
już się nie mogę doczekać kiedy będą skoki narciarskie ;)
tak się teraz wciągnęłam, że nie wiem;P
ale to przez Schlieri'ego <3
ok spadam na coś w tv.
do usłyszenia.